sobota, 1 kwietnia 2017

Chcieć znaczy móc

Musze przyznać. Ostatnio strasznie sie zaniedbalam. Ostatnie dwa dni byly STRASZNE. Jadlam wszystko jak leci, a co najgorsze, nie mialam przy tym wyrzutow sumienia. Dopiero tera mnie dopadly i boje sie wejsc na wage. Co ja mialam w glowie? Ze od poniedzialku zaczynam ta diete ktora opisalam w ostatnim poscie wiec moge sobie pozwolic.. NIE MOGE! Nie potrzebnie to zrobilam, boje sie ze przez to sobie tylko rozepchalam zaladek wiec trudniej bedzie mi zachowac ta diete.. Ale dam rade! Juz sie nie poddaje. Musze za wszelka cene osiagnac swoje wymarzone cialo do wakacji. Mamy 1 kwiecien. 2 miesiace do wakacji. MUSI MI SIE UDAC. Na jutro mam plan zjesc tylko 2 jablka, 50g kurczaka i gotowane brokuly. Trzeba wrocic na wlasciwa droge. Droge do perfekcji. Mam dosc chodzenia w dresach i chowania fald tluszczu pod ubraniami. Chce patrzec w lustro i byc szczesliwa, a nie miec odruchy wymiotne i zaczynac plakac. Chce sie nie wstydzic chodzic w krotkim rekawku czy w spodenkach. Uda mi sie i kazdemu to udowodnie. Chciec znaczy móc, a ja tego chce bardziej niz czegokolwiek innego





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podsumowanie diety jablkowej

Na diecie jablkowej udalo mi sie schudnac ok.4kg, na koniec diety wazylam 51.1kg. Ogolnie 3 i 4 dzien byly najgorsze, w 3 wieczorem juz zwym...