Na diecie jablkowej udalo mi sie schudnac ok.4kg, na koniec diety wazylam 51.1kg. Ogolnie 3 i 4 dzien byly najgorsze, w 3 wieczorem juz zwymiotowalam z glodu, nie wiem jak to sie stalo bo jadlam to jablko co kilka godzin, a nie lecialam na pusty zaladek, chociaz nawet podczas glodowek z sama woda kiedys nie wymiotowalam, ale w sumie lepiej dla mnie, pozbylam sie troche kalorii. A za to w dzien 4 bylo mi tak strasznie slabo ze zjadlam do tego dodatkowo 2 wafle ryzowe... Schudnac mi sie co prawda udalo, ale w weekend po tym dostalam takiego napadu obrzarstwa, ze przytylam tyle samo co wazylam na poczatku, a moze nawet i wiecej:( Wszystko zniszczylam, jestem beznadziejna.. Ale nie poddaje sie, tera kolejne podejscie... i jak mi nie wyjdzie to bedzie jeszcze kolejne i jeszcze, nie odpuszcze :) Do wakacji 2 miesiace, a ja chce zrzucic przynajmniej z 8kg, a 10 to juz wgl by bylo extra, ale nie wiem czy sie wyrobie w czasie, zobaczymy :) Zaopatrzylam sie wczoraj w sosy i dzemy 0 kcal, niskokaloryczne bezy (1 beza tylko 3kcal) i makaron shirataki ktory tez ma 0 kalorii wiec powinno mi byc latwiej, fakt faktem to mega nie zdrowe, sama chemia, ale wazniejsze jest bycie chuda niz zdrowa.
Bilans na dzis:
Sniadanie: maly serek wiejski 1% (90kcal)
2 sniadanie: jablko (52kcal)
Obiad: makaron shirataki (0 kcal), 2 male marcheweczki (ok. 7 kcal), 3 male slodkie papryczki (ok. 15kcal), garsc szpinaku (20kcal)
Kolacja: ------
Przekaski: jablko (52kcal), 11 ''bez cukrowych, bez glutenowych i bez tluszczowych'' bez (33kcal), witaminy na porost wlosow (15kcal)
Razem: 291 kcal
Do tego jeszcze jezdzilam na rowerze stacjonarnym i porobilam przysiady, ale nie odliczam sobie kalorii przez cwiczenia bo jeszcze cos mi strzeli do glowy ze jak jestem na minusie albo blisko zera tp "moge sobie pozwolic" a nie moge, wiec wole tego oszczedzic :)
JAK ZACZYNALAM: 57kg AKTUALNIE: 53,8kg bmi 19 CEL 1: 52 kg, bmi 18,65 CEL 2: 51kg bmi 18,29 CEL 3: 50kg bmi 17,93 CEL 4: 49kg, bmi 17,57 CEL 5: 48kg bmi 17,21 CEL 6: 47kg bmi 16.85
środa, 12 kwietnia 2017
poniedziałek, 3 kwietnia 2017
dzien 2
Bilans na dzis:
Sniadanie: jablko z cynamonem (54kcal)
Obiad: jablko z cynamonem +1 lyzeczka jogurtu naturalnego (63kcal)
Kolacja - nic
Przekąski: jablko z cynamonem i lyzeczka jogurtu (63kcal), 3 gumy do zucia (8kcal) i 2 vitaminy na porost wlosow (15kcal)
Razem: 202kcal
Ogolnie nie spalam z wczoraj na dzis ani minuty, z glodu nie moglam sie zrelaksowac, ale nie dalam sie podkusic i nie siegnelam po jedzenie. Caly dzien troche mi bylo slabo i ogolnie bylam strasznie zmeczona tym bardziej ze juz nie pije kawy, ale daje rade. Jak widac po ostatnich bilansach staram sie przejsc na 4-5 dniową diete jablkowa. Podobno w 3 dni takiej diety mozna stracic 3 kg, jednak ja chce ja przedluzyc poniewaz wczoraj oprocz jablek zjadlam gruszke, a dzis dodalam do tego troche jogurtu, co prawda mala ilosc, ale kazda kcal sie liczy. Mam nadzieje ze wytrwam nie tylko do konca diety jablkowej, a calej tej diety ktora sobie rozpisalam.. Nie. Ja wiem ze wytrwam. Na razie probuje skurczyc sobie jak najbardziej żaladek, na poczatku niby jest trudno, ale pozniej bedzie z gorki. Wazne ze sie nie poddaje 😈👊 Jutro mam w planach zrobic ostry trening na silowni z ciezarami, obym tam nie padla haha ale dam z siebie wszystko. Z takim spaslym cialem, wstyd odpuscic. Musze cos ze soba zrobic bo juz na siebie patrzec w lustrze nie moge, ale wyobrazam sobie swoja satysfakcje jak dotrwam do konca. W wakacje bede mogla w koncu nosic bezwstydnie spodenki i koszulki na krotki rekaw. Zawsze sie wstydzilam, mialam wrazenie ze kazdy sie na mnie patrzy. Wylewajacy sie tluszcz z tych spodenek, celulit, po prostu O C H Y D A. Ostatni raz jak pokazalam na luzie tak swoje cialo, byl jak mialam 11 lat... Dosc mam tego ukrywania, chce w koncu poczuc sie piekna, a nie chodzic w bluzach i jeansach przy +30 stopniach. Trzymajcie za mnie kciuki ;)
niedziela, 2 kwietnia 2017
Dzisiejszy bilans
Bilans na dzis to:
Ja bym wybrala opcje QUAKE, raczej nie powinnam miec wiekszego problemu ze stosowaniem sie do niej, z wyjatkiem tej czesci o spaniu. Osobiscie mam z tym wielki problem. Nie moge w nocy czesto spac a potem rano musze wstawac na zajecia, wiec zazwyczaj w tygodniu spie po 4-5 godzin... Probowalam brac tabletki nasenne, ale nic mi nie pomaga. Za duzo mam mysli w glowie, no nic..
Sniadanie: 1 jablko posypane szczyptą cynamonu (54kcal)
Obiad: 1 jablko (52kcal)
Kolacja: 1 gruszka (58kcal)
+ vitaminy na porost wlosow (15kcal)
Razem: 180 kcal
Ogolnie jestem z siebie zadowolona. Wczoraj mialam zamiar zjesc te jablka i dodatkowo kurczaka z brokulami, jednak zmienilam zdanie i sie ciesze 😅
I dodatkowo znalazlam dzis diete "OMG". Wydaje sie ciekawa, wstepnie planuje, zeby po zakonczeniu tej 4 tygodniowej diety ktora rozpisalam sobie teraz, przejsc wlasnie na tą. A oto ona:
Sześciotygodniową kurację odchudzającą należy rozpoczynać każdego dnia od 15-minutowej kąpieli w zimnej wodzie (o temperaturze pomiędzy 15 a 20 stopni Celsjusza). Najpierw zanurzamy nogi, po kilku minutach siadamy, a na koniec się kładziemy. Zdaniem Fultona kąpiel taka przyspiesza metabolizm, a także pozwala zredukować cellulit i ujędrnić skórę. Zaraz po kąpieli trzeba wypić czarną kawę. Kofeina bowiem ma otwierać komórki tłuszczowe i sprawiać, że tłuszcz przedostanie się do krwi, a następnie do mięśni, które wykorzystują go jako swoje paliwo.
Śniadanie o 10.00
Pierwszy posiłek dobrze jest spożyć nie wcześniej niż trzy godziny po pobudce. Jeśli wstajemy więc koło 7 rano, śniadanie szykujemy na godzinę 10.00. Ta trzygodzinna przerwa daje organizmowi czas na spalenie zapasu tłuszczu. Mycie się, ubieranie, szykowanie do wyjścia – wszystko to powoduje, iż zużywamy naszą energię, czyli pozbywamy się zbędnych kalorii. Dopiero tak oczyszczony organizm jest przygotowany do posiłku.
Trzy opcje diety
Kąpiel, czarna kawa i późne śniadanie to dopiero połowa sukcesu.
W diecie OMG obowiązują dodatkowo dwie żelazne zasady - ograniczamy węglowodany i zmuszamy ciało do ruchu. Fulton zapewnia, że w ciągu 6 tygodni można schudnąć od 5 do 10 kilogramów. W zależności od efektu, który chcemy osiągnąć wybieramy jedną z trzech opcji diety: Wave, Blaze albo Quake.
» WAVE (utrata ok. 5 kg):
W diecie OMG obowiązują dodatkowo dwie żelazne zasady - ograniczamy węglowodany i zmuszamy ciało do ruchu. Fulton zapewnia, że w ciągu 6 tygodni można schudnąć od 5 do 10 kilogramów. W zależności od efektu, który chcemy osiągnąć wybieramy jedną z trzech opcji diety: Wave, Blaze albo Quake.
» WAVE (utrata ok. 5 kg):
- spożywaj maksymalnie 120 g węglowodanów dziennie
- jedz maksimum trzy owoce
- ćwicz godzinę dziennie
» BLAZE (utrata 7-8 kg):
- spożywaj maksymalnie 90 g węglowodanów dziennie
- jedz maksimum dwa owoce
- ćwicz minimum 75 minut dziennie
» QUAKE (utrata ok. 10 kg):
- spożywaj maksymalnie 60 g węglowodanów dziennie
- jedz maksimum 1 owoc
- ćwicz minimum 1,5 godziny dziennie
Koniec z przekąskami
Dieta OMG wyklucza podjadanie, przekąski i zbyt dużo posiłków dziennie. Zdaniem Fultona wystarczą nam trzy. Autor diety przestrzega też przed produktami niskotłuszczowymi, w których tłuszcz zastępuje się węglowodanami, co koniec końców prowadzi do nadwagi. Ostrzega również przed słodkimi napojami oraz dodawaniem do herbaty i kawy cukru bądź słodzika. W diecie OMG ważne jest, by posiłek zawierał minimum 50 proc. białka. Dopuszczalne jest jedzenie dużej ilości warzyw.
Pora na ruch
Fulton zaznacza, że dieta OMG działa o wiele lepiej w połączeniu z ruchem. Doskonałym pomysłem jest choćby sam... spacer. Intensywny marsz pomaga spalić zbędne kalorie i dodatkowo modeluje naszą sylwetkę. Ćwiczenia rozkładamy w czasie. Jeśli wybieramy opcję z półtragodzinnym ruchem dziennie, rozkładamy to na trzy rundy po 30 minut.
Zdrowy sen
Im więcej śpisz, tym efektywniej spalasz tłuszcz - przekonuje autor diety. „Jeśli twój organizm potrzebuje 8 godzin, a ty śpisz tylko 7, poziom tłuszczu będzie o około 2,8 proc. wyższy, niż gdybyś pozostał w łóżku o godzinę dłużej” – pisze Fulton. Niedobór snu powoduje bowiem zmniejszenie ilości leptyny - hormonu odpowiedzialnego za czuwanie nad naszym apetytem.
Ja bym wybrala opcje QUAKE, raczej nie powinnam miec wiekszego problemu ze stosowaniem sie do niej, z wyjatkiem tej czesci o spaniu. Osobiscie mam z tym wielki problem. Nie moge w nocy czesto spac a potem rano musze wstawac na zajecia, wiec zazwyczaj w tygodniu spie po 4-5 godzin... Probowalam brac tabletki nasenne, ale nic mi nie pomaga. Za duzo mam mysli w glowie, no nic..
sobota, 1 kwietnia 2017
Chcieć znaczy móc
Musze przyznać. Ostatnio strasznie sie zaniedbalam. Ostatnie dwa dni byly STRASZNE. Jadlam wszystko jak leci, a co najgorsze, nie mialam przy tym wyrzutow sumienia. Dopiero tera mnie dopadly i boje sie wejsc na wage. Co ja mialam w glowie? Ze od poniedzialku zaczynam ta diete ktora opisalam w ostatnim poscie wiec moge sobie pozwolic.. NIE MOGE! Nie potrzebnie to zrobilam, boje sie ze przez to sobie tylko rozepchalam zaladek wiec trudniej bedzie mi zachowac ta diete.. Ale dam rade! Juz sie nie poddaje. Musze za wszelka cene osiagnac swoje wymarzone cialo do wakacji. Mamy 1 kwiecien. 2 miesiace do wakacji. MUSI MI SIE UDAC. Na jutro mam plan zjesc tylko 2 jablka, 50g kurczaka i gotowane brokuly. Trzeba wrocic na wlasciwa droge. Droge do perfekcji. Mam dosc chodzenia w dresach i chowania fald tluszczu pod ubraniami. Chce patrzec w lustro i byc szczesliwa, a nie miec odruchy wymiotne i zaczynac plakac. Chce sie nie wstydzic chodzic w krotkim rekawku czy w spodenkach. Uda mi sie i kazdemu to udowodnie. Chciec znaczy móc, a ja tego chce bardziej niz czegokolwiek innego
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Podsumowanie diety jablkowej
Na diecie jablkowej udalo mi sie schudnac ok.4kg, na koniec diety wazylam 51.1kg. Ogolnie 3 i 4 dzien byly najgorsze, w 3 wieczorem juz zwym...
-
1. Zamiast jezdzic samochodem, tramwajem i autobusem, chodz pieszo. Spalisz dodatkowe kalorie i przy okazji sie dotlenisz. 2. Herbata mieto...
-
Ostatnio mialam chwile zalamania i dostalam napadu obzarstwa :( Niestety slabo mi idzie rzyganie wiec postawilam na cwiczenia i ograniczenie...
-
Na diecie jablkowej udalo mi sie schudnac ok.4kg, na koniec diety wazylam 51.1kg. Ogolnie 3 i 4 dzien byly najgorsze, w 3 wieczorem juz zwym...